Bartosz Bereszyński: Wygrana jest, czas na ładowanie akumulatorów

- Druga połowa wyglądała tak, jak powinno wyglądać całe spotkanie w naszym wykonaniu. Koroniarze sprawiali nam dużo problemów podchodząc wysoko. Przedyskutowaliśmy sobie potem to, co musimy zmienić. W środku rywale stosowali mocny pressing, więc zaczęliśmy zagrywać piłki na skrzydła. Tam udawało nam się przedostawać wyżej i groźniej atakować. W przekroju całego spotkania pokazaliśmy, że byliśmy lepszą drużyną - dodał defensor „Wojskowych”. 

- Przed nami święta i urlopy. Rozegraliśmy w tej rundzie prawie 40 meczów i odpoczynek z pewnością się przyda. Będziemy mieli czas na reset i naładowanie akumulatorów na trudny okres przygotowawczy. Wreszcie będzie okazja pobyć trochę dłużej z bliskimi, bo w ostatnich miesiącach rzadko byliśmy w domach - zakończył piłkarz stołecznego klubu.