
B(L)iżej Legii z Jarosławem Niezgodą
23.04.2018 21:57
(akt. 02.12.2018 11:29)
Pierwsze pytanie nie mogło być inne. Chodziło o reakcję na czerwoną kartkę dla Niezgody, którą otrzymał w meczu z Wisłą. - Taki mam charakter. Staram się tonować emocje, mimo że czerwony kartonik mi się nie należał. Próbowałem przekonać arbitra, że był faul. Sędzia nie mógł tego sprawdzić bądź dostał niekorzystną dla mnie informację z wozu. Niedawno doszła do nas pani psycholog i zacząłem z nią współpracę. Może niebawem zobaczymy jeszcze większe efekty. Jarek zdradził także, co dało im zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu. - Bardzo dużo pozytywnej energii. Jagiellonia i Lech wygrały swoje spotkania, dlatego my też musieliśmy zwyciężyć na krajowym podwórku. Dzięki temu zachowaliśmy szansę na tytuł. Niezgoda czuł także radość z bramki, która przesądziła o awansie do finału Pucharu Polski. Podkreślił, iż najważniejsze są teraz najbliższe starcia w Ekstraklasie.
- Gra w Ruchu Chorzów? Nauczyłem się tam doświadczenia, oswoiłem z ligą i teraz procentuje to przy Łazienkowskiej. Przeżywałem z kolei fakt, iż spadliśmy wówczas do niższej klasy rozgrywkowej, ale to już przeszłość. Aktualnie walczę o mistrzostwo oraz krajowy puchar z Legią – powiedział snajper. Piłkarz zaznaczył również, że Eduardo to świetny zawodnik z niesamowitą techniką, a w przyszłości chciałby grać w jednym z czołowych drużyn w Anglii, Włoszech czy Hiszpanii. Co więcej, w młodzieńczych latach, gdy trenował w Opolaninie Opole Lubelskie, wzorował się na brazylijskim Ronaldo. Teraz, stara się podpatrywać Roberta Lewandowskiego oraz Leo Messiego.
W późniejszych minutach otrzymał także kilka pytań odnośnie życia prywatnego oraz spędzania czasu wolnego. – Aktualnie nie mam dziewczyny, mieszkam sam w Wilanowie. Poza tym, chciałbym kiedyś kupić psa, ale na chwilę obecną, rzadko bym się nim opiekował. Cóż więcej? Piłkarze są leniwi i lubią pospać. Nie ukrywam, iż preferuję grę na Playstation oraz rozmaite seriale. Jestem fanem „Narcosa”, „Domu z papieru” czy „M jak miłość” – mówi Niezgoda. Napastnik mistrzów Polski dodał, że wielkim fanem gier jest Michał Kucharczyk.
Jarek został zapytany o zgrupowanie w Stanach Zjednoczonych. – Na pewno był to inny obóz, nieco odmienny, ale pod względem trudności – w przeszłości zderzyłem się z intensywniejszymi. Zwłaszcza, gdy Legię prowadził Stanisław Czerczesow. Nie obyło się także bez reprezentacji. - Napastnicy w kadrze są lepsi ode mnie, ale od niektórych nie czuję się gorszy. Nie wiem czy dostanę powołanie dna mundial. Po mistrzostwach świata w Rosji wierzę, że otrzymam szansę gry.
Piłkarz zmagał się także z kwestią ewentualnego transferu do lepszej drużyny. - Na razie gram w Legii, ale jeżeli przyjdzie dobra oferta dla mnie i dla klubu, wtedy siądę z menedżerem i prezesem do rozmów. Atakujący warszawiaków powiedział, iż na emeryturę z chęcią udałby się do ligi MLS. Ponadto, opisał Romeo Jozaka, który niedawno pożegnał się ze stanowiskiem. - Nie mogę narzekać na tego szkoleniowca. Od początku czułem od niego duże zaufanie. Powtarzał, że będzie na mnie stawiał. Dawał mi pewne wytyczne i – pod jego sterami - grało mi się swobodnie.
- Arek Malarz? Poniekąd wprowadzał mnie w Legii razem z Arielem Borysiukiem. Malarz to kapitan, najbardziej doświadczony zawodnik, ułożony. Spory autorytet dla reszty – opowiada „Jaro”. Gracz odniósł się także do stwierdzenia, iż po sezonie skład „Wojskowych” zostanie odmłodzony. – Wierzę, że zawodnicy pokroju Żyry, Michalaka czy Majeckiego, którzy wrócą na wypożyczenie dadzą sobie radę. W końcówce spotkania Jarek odniósł się również do historii… swojego nazwiska. – Czy moje nazwisko pochodzi od tego, iż przodkowie non stop się na coś nie zgadzali? Z tego co mi wiadomo – tak (śmiech).
Fani po zakończeniu spotkania mogli zrobić sobie zdjęcie razem z Jarkiem oraz wziąć jego autograf. Rozlosowano także nagrody dla uczestników konkursu. Kto wygrywał? Ten, który miał odrobinę szczęścia i wymyślił ciekawe hasło zawierające imię i nazwisko obecnego gościa.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.