News: Legia bogatsza o pół miliona

Awans Włoch i Hiszpanii, remis Chorwacji

Redakcja

Źródło: Legia.Net

17.06.2016 23:29

(akt. 04.01.2019 12:28)

Ósmy dzień mistrzostw Europy we Francji dostarczył kibicom sporo emocji. Najpierw Włosi pewnie pokonali Szwedów, później Czesi niespodziewanie zremisowali z Chorwacją, a wieczorem Hiszpanie zasłużenie wygrali z Turcją.

W pierwszym piątkowym meczu Włosi zmierzyli się na stadionie w Tuluzie ze Szwecją. W początkowych fragmentach spotkania obie ekipy starały się atakować, przez co gra była dosyć wyrównana. Zaskoczyć Andreasa Isakssona chciał Alessandro Florenzi, ale strzał pomocnika AS Roma  był zbyt lekki i golkiper Szwedów spokojnie chwycił piłkę. Różnicę w ofensywie robił Zlatan Ibrahimović, ale "Ibra" rzadko potrafił znaleźć się w dogodnej okazji na zdobyci bramki. Warto też pochwalić Andreasa Granqvista, który często przerywał kontry "Azzurii" i błyskawicznie oddalał zagrożenie. Pod koniec pierwszej połowy dobrą sytuację miał Ibrahimović. Były już gracz PSG po dośrodkowaniu w "szesnastkę" nie potrafił jednak umieścić piłki w siatce.

 

Po zmianie stron na uderzenie na granicy pola karnego zdecydował się Graziano Pelle, lecz napastnik Southampton mocno się pomylił. Z biegiem czasu to "Niebiescy" zepchnęli oponentów do defensywy i częściej utrzymywali się przy piłce. W 64. minucie Florenzi zacentrował z prawej flanki w "szesnastkę", akcję zamknął Antonio Candreva, ale po chwili piłkę chwycił Isaksson. Tempo gry wyraźnie spadło, a klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. W końcówce Włosi mogli objąć prowadzenie. Emanuele Giaccherini dośrodkował w pole karne, do piłki dopadł Marco Parolo, ale uderzył tylko w poprzeczkę. "Azzurri" atakowali i w 88. minucie strzelili gola! Eder wbiegł w "szesnastkę", zwiódł jednego z rywali i umieścił piłkę w siatce. Włosi wygrali drugi mecz w grupie i z dorobkiem sześciu "oczek" plasują się na pierwszym miejscu. Z kolei zawodnicy Erika Hamrena mają na swoim koncie zaledwie punkt i o awans do fazy pucharowej będą walczyć w następnym spotkaniu z Belgią.

 

Włochy - Szwecja 1:0 (0:0)

Eder (88. min.)

Żółte kartki: De Rossi, Buffon (Włochy) - Olsson (Szwecja)

Włochy: Buffon - Barzagli, Bonucci, Chiellini - Florenzi (85' Sturaro), Parolo, De Rossi (74' Motta), Giaccherini, Candreva - Pelle (60' Zaza), Eder

Szwecja: Isaksson - Johansson, Nilsson-Lindelof, Granqvist, Olsson - Larsson, Ekdal (79' Lewicki), Kallstrom, Forsberg (79' Durmaz) - Guidetti (85' Berg), Ibrahimović

 

Trener Chorwacji, Ante Cacic, posłał do boju identyczną "jedenastkę", która kilka dni wcześniej wygrała z Turcją 1:0 po bramce Luki Modricia. Już od pierwszych minut "Vatreni" ruszyli do ataku i próbowali szybko strzelić gola. Okazję z rzutu wolnego miał Ivan Rakitić, ale dośrodkowanie piłkarza Barcelony nie znalazło kolegów w polu karnym. Moment później z dystansu uderzył Milan Badelj, ale mocno się pomylił. Chorwaci zdominowali Czechów, ale po upływie kwadransa gra nieco się wyrównała i toczyła głownie w środkowej strefie boiska. Niezłą sytuację miał z kolei Ivan Perisić, lecz 27-latek nie zdołał umieścił piłki w siatce. Chorwaci, po lekkim przestoju, znowu zaczęli dyktować własny styl gry i zepchnęli przeciwników do głębokiej defensywy, a w 37. minucie otworzyli wynik spotkania. Perisić zgarnął futbolówkę w środku pola, popędził nią kilkadziesiąt metrów, wpadł w "szesnastkę" i pokonał bezradnego Petra Cecha. Nasi sąsiedzi po stracie gola szybko się obudzili i próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Danijela Subasicia. Tuż przed przerwą do rzutu wolnego podszedł David Lafata, ale trafił tylko w mur.

 

Po zmianie stron ekipa Cacica nieco się cofnęła, czekała głownie na kontrataki i jak się później okazało - była to świetna taktyka. Po zamieszaniu w czeskiej obronie futbolówkę przejął Marcelo Brozović. 24-latek błyskawicznie posłał piłkę do wybiegającego Rakiticia, który wygrał pojedynek sam na sam z Cechem i podwyższył prowadzenie. Moment później dwie znakomite okazje miał Mario Mandżukić, ale snajperowi zabrakło celności i trochę szczęścia. Wydawało się, że Chorwacji nic nie może już odebrać pewnych trzech punktów, ale bramkę kontaktową 76. minucie zdobył Milan Skoda. Od tego momentu drużyna Pavla Vrby śmielej radziła sobie z przodu i chciała za wszelką cenę doprowadzić do remisu, a w doliczonym czasie dopięła swego. Domagoj Vida przy interwencji we własnym polu karnym zagrał futbolówkę ręką, a arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Tomas Necid, który pewnym strzałem pokonał Subasicia i zapewnił swojej ekipie bezcenny punkt.

 

Czechy - Chorwacja 2:2 (0:1)

Skoda (79. min.), Necid (89. min.) - Perisić (37. min.), Rakitić (59. min.)

Żółte kartki: Sivok (Czechy) - Brozović, Badelj, Vida (Chorwacja)

Czechy: Cech - Kaderabek, Hubnik, Sivok, Limbersky - Plasil (86' Necid) - Skalak (67' Sural), Rosicky, Darida, Krejci - Lafata (67' Skoda)

Chorwacja: Subasic - Srna, Corluka, Vida, Strinic (90' Vrsaljko) - Badelj, Modrić (62' Kovacić)- Brozović, Rakitić (90' Schildenfeld), Perisić- Mandzukić

 

Hiszpania dzisiaj rozbiła łatwo Turcję. Mecz własciwie zakończył się w 37. minucie w momencie, kiedy Nolito strzelił na dwa zero dla podopiecznych del Bosque. Turcy wtedy się poddali. Po słabym występie i porażce z Chorwacją, w konfrontacji z Hiszpanią nie mieli dziś większych szans. Został im ostatni mecz przeciw Czechom, ale nawet w wypadku wygranej mają małe perspektywy na awans.

 

Za to gra Hiszpanii mogła się podobać. Jej reprezentanci grali z błyskiem i co i raz nękali defensywę Turków. Wygrywając zapewnili sobie fazę pucharową. W następnym meczu zmierzą się z Chorwatami o pierwsze miejsce w grupie. Krytykowany po ostanim spotkaniu Morata dziś spełnił oczekiwania zdobywając dwie bramki. Pięknego gola zdobył Nolito. Wygląda na to, że Hiszpanie wysoko mierzą w tych mistrzostwach i nie będzie ich łatwo zatrzymać.


Hiszpania - Turcja 3:0 (2:0)

Morata (34. min.), Nolito (37. min.), Morata (48. min.)

 

Żółte kartki: Ramos (Hiszpania), Yilmaz, Tufan (Turcja)


Hiszpania: De Gea, Juanafran, Ramos, Pique, Jordi Alba (Azpilicueta) - Fabregas (Koke), Busquets, Iniesta - Silva (Soriano), Morata, Nolito

 

Turcja: Babacan - Gonul, Topal, Balta, Erkin - Inan (Malli), Calhanoglu (Sahin), Tufan, Ozyakup (Sahan), Turan - Yilmaz

 

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.