News: Arkadiusz Malarz: Musimy powstać z kolan

Arkadiusz Malarz: Musimy powstać z kolan

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

01.10.2017 21:13

(akt. 02.12.2018 11:57)

- Lech wygrał, bo chciał. Poznaniacy wyszarpali trzy punkty m.in. większym zaangażowaniem. Od początku sezonie nie prezentujemy się tak, jak powinniśmy. Na formę, a raczej jej brak, składa się wiele czynników. Trudno powiedzieć co trzeba zmienić by było lepiej. Rok temu potrafiliśmy remisować z Realem Madryt. Boli, że staliśmy się teraz zwykłą, ekstraklasową ekipą. Coś takiego przytrafia nam się w kolejnym roku. W poprzednim, była rotacja związana z Liga Mistrzów, inne myśli, ale teraz jest po prostu źle - stwierdził Arkadiusz Malarz, bramkarz mistrzów Polski.

- Poznaniacy nie grali wielkiego widowiska i nie rozklepali nas jak uczniów, ale nie podjęliśmy przy tym rękawicy, nie było walki. W Białymstoku jakoś to wyglądało, ale teraz kompletnie zawiedliśmy. Nie ma nawet sensu mówić o wyciąganiu wniosków. Musimy się odbić i zacząć prezentować się lepiej. Brak walki, doskoku, sportowej złości… Zgubiliśmy pazur i pazerność na wygrane. Nie wyrywamy punktów i tego brakuje. Przed nami przerwa na kadrę i wierzę, że wyjdziemy z marazmu, który musi się skończyć. Może musimy wygrać 1:0, wymęczyć i pozwoli wrócić na właściwe tory? Czy zablokowało nam się w głowach? Czy to pycha? Nie wiem, ale nie wciągniemy ligi nosem. Życie wiele weryfikuje.


- Wierzę, że z Lechią będzie lepiej, bo gdyby było inaczej to spakowałbym się i poszedł do domu. Pokazaliśmy kilka razy, że potrafimy wstać z kolan. Teraz musimy zrobić to ponownie. W obecnym składzie personalnym, powinniśmy wciągać ligę. Ale nie z taką grą. Trzeba zacząć od siebie i to tyczy się każdego z osobna. Staram się szukać pozytywów, choć po meczu w Poznaniu nie mam ich z czego wyciągnąć. Lech w poprzednim sezonie też nie potrafił wygrać meczu przez kilka kolejek, aż ta seria dobiegła końca. Liczę, że się otrząśniemy i spróbujemy piąć do góry.


- Wiara potrafi przenosić góry i będę się tęgo trzymał. Ten sezon nie może być stracony nawet, kiedy mówię to po najgorszym meczu Legii w tym sezonie. Bywały lepsze momenty, jak z Astaną przy Łazienkowskiej… Można teraz wszystko mówić, wszystko „na nie”… Wiemy, że wyglądamy słabo, ale wszystko można zmienić. Pozostaje nam wstanie z kolan, otrzepanie się i wrócenie do stylu Legii. Ale od upadku do powstania… droga nie jest taka daleka. Podźwigniemy się. Uratujemy rozgrywki dla mistrzów Polski. 

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.