
Agenci chcą wysokiej prowizji za Evounę
29.06.2015 08:16
(akt. 21.12.2018 15:26)
Na dziś potencjał finansowy naszych drużyn wygląda tak, że poważne pieniądze za piłkarzy są w stanie płacić Lech, Legia i Lechia. Reszta, jeśli wykłada jakieś kwoty, to niewielkie, koncentrując się na zawodnikach dysponujących swoją kartą zawodniczą. Jednak myli się ten, kto myśli, że istnieje coś takiego, jak darmowy transfer. Więcej, często "darmowy"zawodnik okazuje się droższy, niż ten "gotówkowy". Trzeba dać mu wysoki kontrakt, bo ma argument "Nie trzeba za mnie płacić", trzeba dogadać tzw. kwotę za podpis, która w przypadku wolnych graczy jest wyższa. Dochodzą prowizje dla agentów. W przypadku płatnych transferów wynoszą zwykle 5-10procent sumy odstępnego, choć nie jest to regułą.
Najlepszy przykład to reprezentant Gabonu Malick Evouna, o zatrudnienie którego stara się Legia. Menedżerowie, a jest ich trzech, zażądali pół miliona dolarów, czyli prawie czwartą część kwoty odstępnego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.