
Adam Lyczmański: Legii należał się rzut karny
14.04.2025 12:45
(akt. 14.04.2025 15:08)
Pierwszy nieuznany gol strzelony przez Ilję Szkurina nie ma znamion kontrowersji. Maxi Oyedele, który dogrywał piłkę w pole karne, był na niewielkim, ale jednak spalonym.
Drugi gol strzelony przez Szkurina wymagał już wyjaśnień, tym bardziej że nawet część piłkarzy po meczu niewiedziała jak była podstawa nieuznania bramki - część mówiła o spalonym, część o faulu w polu karnym, a część o źle wyrzuconym aucie.
- Przepis jest niezmienny odkąd zacząłem sędziować. To było dość dawno. „W momencie wykonywania wrzutu piłki, wrzucający musi mieć część każdej stopy na linii bocznej albo na podłożu poza linią boczną”. Jak widzimy na powtórkach, prawa stopa Radovana Pankova nie dotykała linii, a przednia część tej stopy była w boisku. Pięta była ponad linią. Trudna sytuacja do oceny dla sędziego asystenta, decyzja odważna i słuszna. Rzadko spotykana sytuacja. Gdyby nawet końcówką stopy, korkiem był kontakt z linią, to wrzut byłby prawidłowy. Jestem pod wrażeniem sędziego asystenta, bo to trudne do wychwycenia - wyjaśnił w studiu Canal+ Adam Lyczmański.
W 64 minucie meczu Norman Hansen przytrzymuje za koszulkę Szkurina, w wyniku czego ten jest spóźniony do piłki i wpada w bramkarza. Przy tej sytuacji sędziowie nie byli już niestety tak skrupulatni, jak przy wrzucie z autu.
- Szkurin miał piłkę w zasięgu gry, to bardzo ważne kryterium w ocenie tej sytuacji. To spowolnienie jakie miało miejsce, było efektem ciągnięcia za koszulkę i przez to napastnik Legii nie miał szansy do piłki dojść. Następtwem tego było spóźnienie i nieczyste wejście w bramkarza. Bezsensowne i infantylne zachowanie zawodnika Jagiellonii, który jest świadomy tego co robi. Nie jest to delikatne przytrzymanie i puszczenie, ale dłuższe przytrzymanie, które moim zdaniem spowodowało to, że Ilja do piłki nie doszedł, a miał ją w zasięgu. Nieuzasadniona bierność VAR, powinien być rzut karny. Czy powinna być czerwona kartka? Być może, ale nie ma się co teraz zagłębiać, robić kolejnej analizy, najcieższy jest fakt braku jedenastki dla Legii Warszawa.
Kamil Kosowski - Tu zabrakło sprytu, Szkurin tego nie zagrał. Był ciągnięty za koszulkę, powinien się przewrócić i pokazać sędziemu, że powinien obejrzeć sobie jeszcze raz to, co przed chwilą się stało. Tymczasem nikt do sędziego nie ruszył, Szkurin od razu podnosił bramkarza. Nikt z piłkarzy Legii nie podszedł do sędziego, nie zasugerował że coś było nie tak.
Po meczu doszło do zamieszania, czerwoną kartką, jak zwykle nie do końća wiadomo za co, ukarany został trener Jakub Goliński, zaś Ryoya Morishita mówił coś o braku szacunku do Japończyków i rasiźmie. W trakcie spotkania sędziowie nie chcieli rozmawiać z żadnym z legijnych trenerów, co pokazały kamery Canal+.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.