Adam Hlousek: Mój cel w Legii? Same wygrane!

Co cię skłoniło, by spróbować sił w polskiej lidze?

- Widzę szansę na regularną grę w Ekstraklasie. Chcę mieć ponownie przyjemność z gry w piłkę, a to sprawi, że będę szczęśliwy. Myślę, że w barwach Legii będę mógł powalczyć o mistrzostwo Polski oraz wspólnie z warszawskim klubem wystąpić w europejskich pucharach? 

Co wiedziałeś na temat Ekstraklasy przed transferem? Rozmawiałeś z kimś na temat ligi?

- Wiem, że z każdym rokiem wzrasta jakość Ekstraklasy. Są tu ładne stadiony oraz wielu dobrych zawodników. Dużo rozmawiałem z Przemysławem Tytoniem, a także z moim ojcem i menedżerem.

Jaka jest twoja najmocniejsza pozycja?

- Gdy gram na lewej obronie, mogę też iść do przodu. Powiedziałbym więc, że najlepiej czuję się na lewej stronie - wszystko jedno czy z tyłu czy z przodu.

Zamierzasz nauczyć się polskiego języka? 

- Faktycznie rozumiem prawie wszystko, polski nie różni się od czeskiego tak jak niemiecki. Mówienie jest jednak jeszcze problemem. Powiedziałem, że daję sobie trzy miesiące na naukę. Mam nadzieję, że latem będę już z wami perfekcyjnie rozmawiał po polsku. 

W grze w Legii widzisz szansę na to, by dostawać regularne powołania do reprezentacji Czech? 

To nie jest mój główny cel. Chcę tutaj regularnie występować, wygrywać w barwach Legią. Jeśli przyjdzie powołanie, oczywiście będę się z tego cieszył, ale muszę skupić się grze w klubie.

Jakie są twoje pierwsze wrażenia z Łazienkowskiej? Możesz to porównać z VFB Stuttgart?

- Muszę powiedzieć, że prawie wszystko jest podobne. Stuttgart ma trochę większy stadion, ale infrastruktura Legii jest na najwyższym poziomie, tak jak w Niemczech.

Treningi w Polsce i Niemczech się różnią?

- Treningi są porównywalne. Nie widzę żadnej różnicy.

W Polsce gra się siłowo…

- W Niemczech było podobnie. Nie mam z tym problemów.

 Z czego byłbyś najbardziej zadowolony po rundzie jesiennej?


- Moim celem jest regularna gra, wygrana z Legią mistrzostwa i Puchar Polski oraz zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów.