
Adam Chrzanowski - warszawski lechista
11.05.2016 12:54
(akt. 07.12.2018 14:59)
fot. FotoPyk / Piotr Kucza
Chrzanowski budził zainteresowanie skautów już na etapie szkoły podstawowej. Warszawiak wyróżniał się warunkami fizycznymi, a w 2010 roku mógł trafić do Legii. Zawodnik jako kibic stołecznego zespołu wręcz marzył o możliwości reprezentowania „Wojskowych” w juniorach. Stało się jednak inaczej. Kiedy zawodnik chciał trafić na Łazienkowską, inne zdanie miała Legia. Potem role się odwróciły i sprawiło to, że Chrzanowski nigdy nie został piłkarzem stołecznego klubu, choć miał do niego najbliżej - charakterologicznie i kibicowsko.
Ostatni raz Chrzanowski na testach pojawił się w listopadzie 2013 roku, kiedy trenerem rocznika ’99 w Legii był Piotr Kobierecki, obecny opiekun warszawiaków występujących w Centralnej Lidze Juniorów. Młody warszawiak zagrał m.in. w ekipie „Wojskowych” w sparingu z Lechem Poznań wygranym przez stołeczną drużynę. Po konfrontacji z wielkim rywalem radości nie brakowało i nie zmieniał tego fakt, że był to zaledwie mecz towarzyski. We wszystkim uczestniczył Chrzanowski, który miał przed sobą perspektywę zmiany otoczenia.
Związek Legii i Chrzanowskiego, choć to duże słowo, był bardzo problematyczny. Raz chciał klub, a raz zawodnik. Chęci nie zawsze się pokrywały, choć ze strony Legii najmocniejsza próba ściągnięcia Chrzanowskiego odbyła się właśnie w 2013 roku. - Kto jest twoim idolem? - zapytany został junior. Odpowiedź była bardzo szybka, Chrzanowski nie potrzebował czasu do namysłu. Jakub Rzeźniczak! Stołeczny klub zadziałał bez zwłoki. Nagle z Adamem spotkał się występujący od dawna w stołecznym klubie, „Rzeźnik”. Zadowolenie juniora było wielkie, a zwiększyło się jeszcze mocniej, gdy były reprezentant Polski sprezentował mu swoją koszulkę z ostatniego spotkania ligowego.
Wydawało się, że cała sytuacja może być legijnym asem z rękawa, ale ostatecznie całe starania nie wystarczyły. Zawodnik ostatecznie zdecydował się zmienić Raszyn na Pruszków i miejscowy Znicz. Ponoć chodziło też o to, że z mniejszego klubu miało być bliżej do juniorskiej reprezentacji Polski. Przed transferem do Lechii Gdańsk, gdy pod okiem Dariusza Banasika Chrzanowski rozgrywał debiutancki sezon w seniorach, ponownie mówiło się o temacie Legii. W kontekście zainteresowania wymieniano też Lecha oraz Lechię. Po sześciu spotkaniach w barwach drugoligowca, warszawiak zdecydował się na nadmorski klimat w Gdańsku. Tam w barwach biało-zielonych 17-latek zadebiutował 28 kwietnia w spotkaniu Ekstraklasy z Lechem Poznań. To był pierwszy i na razie ostatni występ Chrzanowskiego w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Dla siedemnastoletniego zawodnika debiut w Ekstraklasie może być sukcesem. Najważniejsze chwile jednak przed nim - w najbliższych miesiącach może dostać pewną szansę na zaistnienie w Ekstraklasie. Czy talent wystrzeli? Pokażą to najbliższe lata, nikt nie ma jednak wątpliwości, że Chrzanowski to zawodnik z wielkim potencjałem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.