News: Adam Chrzanowski - warszawski lechista

Adam Chrzanowski - warszawski lechista

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

11.05.2016 12:54

(akt. 07.12.2018 14:59)

Adam Chrzanowski to piłkarz Lechii Gdańsk, który w 34. kolejce zadebiutował w Ekstraklasie przeciwko Lechowi Poznań. Wątpliwe, że 17-letni piłkarz może znaleźć się w wyjściowym składzie na kolejną konfrontację, ale nawet znalezienie się na ławce przeciwko Legii Warszawa byłoby dla juniorskiego reprezentanta Polski specjalnym wydarzeniem. Chrzanowski urodził się w stolicy, a jako dzieciak, chodził także na mecze ekipy z Łazienkowskiej. Warszawski klub chciał go pozyskać, gdy grał jeszcze w KS Raszyn oraz w Zniczu Pruszków, ale ostatecznie do tego nie doszło. Jak wyglądały epizody obecnego lechisty przy Łazienkowskiej 3? Zapraszamy do lektury.

fot. FotoPyk / Piotr Kucza

Chrzanowski budził zainteresowanie skautów już na etapie szkoły podstawowej. Warszawiak wyróżniał się warunkami fizycznymi, a w 2010 roku mógł trafić do Legii. Zawodnik jako kibic stołecznego zespołu wręcz marzył o możliwości reprezentowania „Wojskowych” w juniorach. Stało się jednak inaczej. Kiedy zawodnik chciał trafić na Łazienkowską, inne zdanie miała Legia. Potem role się odwróciły i sprawiło to, że Chrzanowski nigdy nie został piłkarzem stołecznego klubu, choć miał do niego najbliżej - charakterologicznie i kibicowsko.


Ostatni raz Chrzanowski na testach pojawił się w listopadzie 2013 roku, kiedy trenerem rocznika ’99 w Legii był Piotr Kobierecki, obecny opiekun warszawiaków występujących w Centralnej Lidze Juniorów. Młody warszawiak zagrał m.in. w ekipie „Wojskowych” w sparingu z Lechem Poznań wygranym przez stołeczną drużynę. Po konfrontacji z wielkim rywalem radości nie brakowało i nie zmieniał tego fakt, że był to zaledwie mecz towarzyski. We wszystkim uczestniczył Chrzanowski, który miał przed sobą perspektywę zmiany otoczenia.


Związek Legii i Chrzanowskiego, choć to duże słowo, był bardzo problematyczny. Raz chciał klub, a raz zawodnik. Chęci nie zawsze się pokrywały, choć ze strony Legii najmocniejsza próba ściągnięcia Chrzanowskiego odbyła się właśnie w 2013 roku. - Kto jest twoim idolem? - zapytany został junior. Odpowiedź była bardzo szybka, Chrzanowski nie potrzebował czasu do namysłu. Jakub Rzeźniczak! Stołeczny klub zadziałał bez zwłoki. Nagle z Adamem spotkał się występujący od dawna w stołecznym klubie, „Rzeźnik”. Zadowolenie juniora było wielkie, a zwiększyło się jeszcze mocniej, gdy były reprezentant Polski sprezentował mu swoją koszulkę z ostatniego spotkania ligowego.


Wydawało się, że cała sytuacja może być legijnym asem z rękawa, ale ostatecznie całe starania nie wystarczyły. Zawodnik ostatecznie zdecydował się zmienić Raszyn na Pruszków i miejscowy Znicz. Ponoć chodziło też o to, że z mniejszego klubu miało być bliżej do juniorskiej reprezentacji Polski. Przed transferem do Lechii Gdańsk, gdy pod okiem Dariusza Banasika Chrzanowski rozgrywał debiutancki sezon w seniorach, ponownie mówiło się o temacie Legii. W kontekście zainteresowania wymieniano też Lecha oraz Lechię. Po sześciu spotkaniach w barwach drugoligowca, warszawiak zdecydował się na nadmorski klimat w Gdańsku. Tam w barwach biało-zielonych 17-latek zadebiutował 28 kwietnia w spotkaniu Ekstraklasy z Lechem Poznań. To był pierwszy i na razie ostatni występ Chrzanowskiego w najwyższej klasie rozgrywkowej.


Dla siedemnastoletniego zawodnika debiut w Ekstraklasie może być sukcesem. Najważniejsze chwile jednak przed nim - w najbliższych miesiącach może dostać pewną szansę na zaistnienie w Ekstraklasie. Czy talent wystrzeli? Pokażą to najbliższe lata, nikt nie ma jednak wątpliwości, że Chrzanowski to zawodnik z wielkim potencjałem. 

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.