
35. urodziny Eduardo da Silvy
25.02.2018 00:30
(akt. 02.12.2018 11:35)
Nowy napastnik ''Wojskowych'' urodził się w Rio de Raneiro. Swoją karierę rozpoczynał w klubie CBF Nova Kennedy i jego barwy reprezentował do 15. roku życia. Po tym okresie przeniósł się do Chorwacji gdzie zaczął stawiać kroki w Dinamie Zagrzeb. Po dwóch sezonach spędzonych na wypożyczeniu piłkarz wrócił do wielokrotnego mistrza Chorwacji i w 2004 oraz w 2006 roku Eduardo został uznany za najlepszego piłkarza ligi. W swoim ostatnim sezonie spędzonym na Bałkanach strzelił 34 gole w 32 meczach. Ten rezultat musiał przykuć uwagę piłkarskich potęg. Forma Brazylijczyka zaowocowała transferem do Arsenalu Londyn.
W drużynie z Emirates Stadium da Silva uważany był za zastępcę Thierry'ego Henry. W swoim debiutanckim sezonie dla drużyny z północnego Londynu zdobył 12 bramek. Niestety 23 lutego 2008 roku uległ fatalnej kontuzji: otwartego złamania stawu skokowego i zerwania w nim wszystkich więzadeł. Po 10 miesiącach ciężkiej rehabilitacji wrócił do dyspozycji Arsena Wengera. W swoim 3 sezonie- jak się okazało ostatnim jako piłkarz Arsenalu, Eduardo strzelił 5 goli.
21 lipca 2010 roku piłkarz trafił do Szachtara Donieck, z którym związał się czteroletnim kontraktem. Przez cały ten okres raz po raz Brazylijczyk sięgał po mistrzostwo Ukrainy. W 112. występach strzelił 36 goli. Da Silva po 16 latach wrócił do Brazylii gdzie przez dwa sezony grał dla drużyny Flamengo. W lipcu znów można go było jednak zobaczyć w barwach drużyny z Doniecka. Przez kolejne dwa sezony zanotował dla tej drużyny 21 trafień. Ostatnim przystankiem przed przejściem do Legii było brazylijskie CA Paranaense.
Eduardo da Silva to również 64-krotny reprezentant Chorwacji. Przez dziesięć lat dla reprezentacji zdobył 29 bramek. W swoim debiutanckim występie 16 czerwca 2006 roku strzelił gola przyszłym mistrzom świata - Włochom. Wspomniana wcześniej kontuzja niestety wykluczyła go z Euro 2008, które było współorganizowane przez Chorwatów. Po mundialu w Brazylii w 2014 roku, na którym pojawił się raz na boisku, postanowił zakończyć piękną przygodę z reprezentacją Chorwacji jako drugi w historii strzelec tego kraju, zaraz po Davorze Sukerze.
W imieniu całej redakcji, Eduardo życzymy tego co najbardziej potrzebne: zdrowia, fantastycznej formy strzeleckiej, osiągnięcia wszystkich celów wspólnie z Legią i osobistego spełnienia piłkarskiego. Sto (L)at Eduardo!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.