27. urodziny Michaiła Aleksandrowa

Aleksandrow urodził się w stolicy Bułgarii, Sofii. W lokalnym CSKA stawiał pierwsze piłkarskie kroki i tam też zadebiutował w bułgarskiej ekstraklasie. W wieku osiemnastu lat trafił do akademii Borussii Dortmund, ale nie osiągnął tam wielkich sukcesów i po trzech sezonach wrócił do kraju. Po krótkiej przygodzie z Akademikiem Sofia, trafił do Łudogorca Razgrad, gdzie był ważną postacią drużyny i zagrał nawet w Lidze Mistrzów. W tym czasie zdobył też sześć krajowych mistrzostw, trzy Puchary Bułgarii i dwa Superpuchary.

W rundzie jesiennej sezonu 15/16, Aleksandrow grał mniej, aż trafił do rezerw swojego klubu. Wszystko było powodem braku chęci do przedłużenia kontraktu. Aleksandrow chciał spróbować za granicą, a zimą udało mu się wyrwać z Bułgarii. Skrzydłowy trafił do Legii, gdzie przyczynił się do zdobycia przez warszawiaków dubletu - mistrzostwa oraz Pucharu Polski. Sztab trenerski Stanisława Czerczesowa wykorzystywał Aleksandrowa przede wszystkim, gdy potrzebował typowego skrzydłowego, który rzadko schodzi do środka. Rosjanin w przypadku Bułgara liczył na dryblingi oraz dośrodkowania spod linii bocznej. 

Aleksandrowa z Legią łączy jeszcze roczny kontrakt. Na razie Bułgara nie ma na treningach, gdyż piłkarz dostał dłuższy urlop przez to, że przebywał ostatnio ze swoją reprezentacją na turnieju w Azji. Legionista strzelił tam nawet gola Japonii, która jednak wygrała z kadrą legionisty 7:2.

Michaiłowi życzymy wszystkiego naj(L)epszego - zdrowia, dobrej formy oraz szczęścia w życiu rodzinnym. Sto lat!