Edward Iordanescu
fot. Marcin Szymczyk

Edward Iordanescu: Legia to zdecydowanie największy klub w Polsce

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

16.06.2025 10:30

(akt. 16.06.2025 15:01)

W poniedziałek, 16 czerwca, o godz. 11:00, rozpoczęła się konferencja prasowa z udziałem nowego trenera Legii Warszawa, Edwarda Iordanescu. Poniżej wypowiedzi Rumuna.

– Dzień dobry wszystkim. Dziękuję za przybycie. Widzę kilka znajomych twarzy, rumuńskich dziennikarzy. Dziękuję za wszystkie życzenia, za zaufanie i wsparcie.

– Dla mnie to wielki zaszczyt. Jestem dumny i szczęśliwy, że zostałem pierwszym trenerem Legii Warszawa. Zaczynając od dziś, jestem gotowy wziąć odpowiedzialność za wszystkie techniczne sprawy związane z zespołem – jakość pracy, wyniki. Wiem, że na klubie ciążą bardzo duże wymagania i oczekiwania, ale jestem gotowy na to wyzwanie.

– Wiem, że są też oczekiwania od fantastycznych kibiców Legii. To zdecydowanie największy klub w Polsce i marka międzynarodowa – tak, jak fani Wojskowych są rozpoznawani na całym świecie. Chciałbym dać im szczęście w przyszłości i w ten sposób okazywać im szacunek.

– W ostatnich dniach mocno przestudiowałem drużynę. Bardzo dobrze znam Ekstraklasę, bo w zespole narodowym mieliśmy kilku zawodników, którzy grali w Polsce. Znam też trenerów, którzy pracowali w tej lidze.

– Drużyna zrobiła dużo dobrego z poprzednim trenerem, ale musimy szybko podnieść poziom. Miałem moment oceny i jestem w tej chwili w jej ostatnim etapie. Mam konkretne konkluzje. Będziemy sporo pracować nad strategią. Jestem w fantastycznym ośrodku i środowisku. Profesjonalni ludzie zaprezentowali mi projekt, pokazali cały klub, infrastrukturę i warunki. Wszystko to sprawiło, że przychodzę z pewnością siebie i dobrą energią, by sprawić, by Legia znowu była wspaniałym, wielkim klubem. Jesteśmy cztery lata bez mistrzostwa. Mamy na koncie dwa Puchary Polski. Moim zdaniem, to za mało dla Legii.

– Niedługo dowiecie się, że jestem bardzo otwarty na dialog i rozmowy. Nie zawsze uda się omówić wszystko, ale jestem w ostatnim etapie moich analiz, jeśli chodzi o zespół. Muszę się zaadaptować do drużyny i nowego kraju. To fantastyczne państwo, które odwiedziłem kilka razy, mam tu znajomych i kontakty. To jednak co innego przyjechać tu jako turysta, a co innego do pracy.

– Czas jest teraz moim największym wrogiem. Każdy trener potrzebuje czasu, a my mamy go bardzo mało, jeśli chodzi o nadchodzące rozgrywki. Zacząłem powoli poznawać osoby wokół zespołu i widzę, że to wysokiej jakości pracownicy i ludzie. Dla mnie osoby otaczające drużynę są tak samo ważne, jak sama drużyna.

– Mam zasoby ludzkie, które pomogą mi w pracy i fantastycznych ludzi, którzy pracują z zespołem.

– Transfery? Ważna jest jakość, nie ilość. Nie jestem zainteresowany większą liczbą. Trzech – czterech zawodników powinno być jakościowymi piłkarzami, którzy mogą od razu wpłynąć na zespół i zrobić sporą różnicę w krótkim czasie. Przed nami bardzo ważny proces – musimy skautować,  rozmawiać, dyskutować. Udowodniła to przeszłość Legii i moje doświadczenie. To nie jest zawsze tak, że zawodnik, który świetnie wygląda w innym klubie, poradzi sobie z presją przy Łazienkowskiej. Musimy ostrożnie wybierać strategię przy wyborach.

– Od wielu lat zmagam się z taką sytuacją, że moje urodziny, które są w środku lata, spędzam poza rodzinnym gronem. Mam trzech synów, chciałbym mieć tu ze sobą rodzinę i dzieci, ale jestem przyzwyczajony do czegoś takiego. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być. Panuje tu świetna atmosfera.

– Czy chciałbym jakiegoś piłkarza z kadry Rumunii? Nie mogę wykonywać żadnych kroków. Na razie na mojej liście jest pusto, nie ma nic, bo najpierw chciałbym się nauczyć profilu drużyny, rozumieć strukturę, nauczyć się modelu gry. Potem przeszedłem do etapu analizy indywidualnej zawodników. Potrzebuję dużo informacji i danych, by przenalizować piłkarzy. W niedzielę był mój pierwszy dzień w LTC – spotkałem wielu zawodników, prawie wszystkich członków sztabu. Na razie wszystko jest jasne, jeśli chodzi o to, jakich zawodników musimy sprowadzić i na jakie pozycje. Moim celem nie jest sprowadzanie zawodników z Rumunii czy jej reprezentacji, tylko pozyskiwanie piłkarzy, którzy od razu wpłyną na jakość drużyny.

– Mamy świetną organizację, proces musi być jasny. Musimy być cierpliwi i ostrożni z wyborami. Nie potrzebujemy transferów tylko po to, by mieć zawodników w składzie. Jestem pewny, że jeśli moglibyśmy sprowadzić 3 – 4 piłkarzy ze świetną jakością, moglibyśmy szybko podnieść poziom zespołu.

– Sztab? Jego część składa się z osób, które już tu pracowały. Dali mi też trochę czasu na ocenę członków sztabu. Oczywiście, chciałbym mieć w sztabie najlepszych profesjonalistów i osoby ciężko pracujące, które wprowadzą świetną energię. Po pierwszych ocenach widzę, że ludzie, którzy już tu pracują, tacy są. Chciałbym sprowadzić tu osoby, które znam, z którymi pracowałem w kadrze i które dodadzą jakości naszemu zespołowi. To będzie asystent trenera, fizjoterapeuta i trener motoryczny. Chciałem to powiedzieć, bo zależy mi na tym, by było to jasne.

– Lubię dyscyplinę, zasady i ciężką pracę. Chcę, by środowisko dobrze się rozwijało. Jestem ciężko pracującym człowiekiem, mam bardzo duże ambicje. W trakcie wszystkich kroków, które podejmowałem, byłem ostrożny, ale wiedziałem, że jeśli przyjdę do Legii, to do środowiska, gdzie mam wszystkie możliwe zasoby, które pomogą mi w walce o trofea. Są tu bardzo duże oczekiwania i presja, ale jestem na to gotowy. Będzie mnie to stymulowało do tego, by być lepszym każdego dnia. Na pewno będzie krytyka, gdyż oczekiwania są bardzo wysokie. Kibice chcą, by wszystko działo się szybko. Też bym tak chciał, ale wszystko ma swoje procesy – one są dla mnie ważne, a jeśli są przeprowadzone poprawnie, to będą za tym szły dobre wyniki. Jeśli będziemy pospieszać, to będzie to dużo trudniejsze.

– Kiedy dołączyłem do kadry Rumunii, było dużo frustracji i złości – 8 lat bez jakiegokolwiek turnieju. To, co obiecałem, dałem kibicom. Zawsze osiągam cele. Nie dokończyłem pracy w reprezentacji – tak, jak w ostatnim klubie. Odszedłem po 8 zwycięstwach i remisie. W kadrze było fantastycznie. Ludzie świętowali wyniki drużyny narodowej na ulicach tak, jak Nowy Rok. Był to wielki sukces. Pojechaliśmy na EURO i osiągnęliśmy najlepszy rezultat rumuńskiej federacji w historii – wyszliśmy z grupy. To był fantastyczny okres, miałem wspaniałe wsparcie, które czuję też już teraz, w Legii. Zostałem obdarzony świetnym zaufaniem.

– Rumuńska kadra zaoferowała mi nowy, roczny kontrakt, ale moją decyzją kierowały kwestie osobiste, gdyż chciałem skupić się nad moją rodziną i niektórymi rzeczami, które wolałbym, by pozostały prywatne. Uważałem, że 7,5 roku w reprezentacji to dla mnie trochę za dużo. Brakowało mi tego, co w klubach, czyli codziennej pracy z zawodnikami. Moja decyzja wywołała dużo smutku, ale to przeszłość.

– Były pytania, kiedy przyjedzie nowy trener, było sporo plotek i spekulacji, ale to część procesu. W ostatnich dniach pojawiło się sporo dyskusji na mój temat i innych szkoleniowców, ale dla mnie nie ma to znaczenia. Dla mnie znaczenie ma to, że zaoferowano mi pracę, z jasnym projektem i strategią. To liczy się dla mnie bardziej. Przekonano mnie, że razem możemy zrobić świetną robotę i dać kapitalnym kibicom to, czego oczekują.

– Już wcześniej byłem w różnym kontakcie z Legią, ale nigdy nie było oferty. Mam bardzo duży szacunek do tego klubu. Teraz otrzymałem propozycję i wszystko, co chciałem usłyszeć, by dostać siłę i pewność siebie w kontekście tego, że możemy osiągnąć wspaniałe rzeczy.

– Potrzebujemy czasu, by rozwinąć się, zbudować drużynę. Trener nie spowoduje, że sukces spadnie z nieba – trzeba go stworzyć. Nikt nie chce czekać zbyt długo, każdy pragnie, by wszystko potoczyło się szybko. Przed nami sporo wyzwań, ale jesteśmy gotowi, by być razem, jak rodzina, i walczyć o sukcesy. Mam nadzieję, że w przyszłości, kiedy będziecie mnie krytykować, chciałbym, byście pamiętali, że nigdy nie ma dla mnie większego krytyka niż ja sam. Zawsze sam oceniam własną pracę, wszystkie decyzje – staram się być analityczny, patrzeć na wszystko z każdej perspektywy, ale nie chcę, by drużyna wykonywała tylko pracę, tylko żeby była solidna i miała plan gry.

– Styl gry? Tradycja klubu i jego sposób narzuca to. Musimy zdobyć mistrzostwo, wygrywać mecze. Żeby to zrobić, trzeba strzelać gole i kreować sytuacje. Zawsze staram się być bardzo równy i zbalansowany, jeśli chodzi o wszystkie momenty w grze. Zawszę wolę zwyciężać 1:0 niż 4:2. Wolę mieć organizację w zespole i dobre morale zawodników – chcę, by każdego dnia byli coraz lepsi. Będziemy trenować i omawiać wszystkie wartości. Nie chcę niczego burzyć. Będziemy budować na podstawach, które już są. Moja wiedza i styl będą powoli implementowane. Poznałem już paru chłopaków – wiem, że mają kapitalny charakter, ciężko pracują. Dla mnie 99 proc. nic nie znaczy – trzeba dawać z siebie 100 procent.

– Jest dużo pracy. Musimy skupić się na jasnej strategii. Mówimy o trzech celach. Będzie sporo wyzwań, trzeba znaleźć rozwiązania. Dla mnie nie ma zawodników ważniejszych lub mniej ważnych – wszyscy są równie istotni i powinni dawać coś zespołowi, dorzucać coś do jego sukcesów. Nie ma młodszych, starszych, mniej lub bardziej doświadczonych – każdy ma obowiązek dawać coś drużynie. Nigdy nie zobaczycie mnie krytykującego zawodników publicznie. To moja odpowiedzialność, by dobrze nimi kierować. Muszą spełniać oczekiwania, kiedy wchodzą na murawę. Liczę na to, że wszyscy będą gotowi, pewni siebie, z dobrą pogodą ducha. Mamy za sobą dosłownie armię kibiców, którzy są zaangażowani we wszystko w 100 procentach. Musimy pokazywać pasję. Przed nami wyzwania, jeśli chodzi o taktykę. Niektórzy dołączą później – czy to przez kadrę, czy przez transfery. Niektórzy będą mieli tylko 5 dni zajęć na obozie. Wyzwaniem będzie dla mnie to, by wszyscy byli na tym samym poziomie. Codziennie potrzebuję profesjonalnego środowiska, dyscypliny, poukładanego zespołu. Przed nami sporo pracy, analizy, nauki, dyskusji.

– Kiedy byłem w klubach, zaczynałem od III ligi, potem funkcjonowałem w II oraz I. Wygrywałem wszystkie możliwe trofea w Rumunii. To był naturalny ruch, by przejść do kadry narodowej. Niektórzy ludzie mieli pewne wątpliwości, ponieważ zazwyczaj w reprezentacji są trochę inni trenerzy. Miałem międzynarodowe mecze, zdobywałem trofea. W ciągu ostatnich dwóch lat zostałem nazwany trenerem roku w Rumunii. To dla mnie bardzo ważna sprawa.

– Przychodzę z bardzo dużymi ambicjami. Przy każdym trenerze są pewne wątpliwości. Jeśli chodzi o przyszłość, to chciałbym odejść w dobrym stylu, być nieźle zapamiętany. W poprzednich klubach doświadczyłem praktycznie wszystkiego. Jestem gotowy do szybkiej adaptacji.

– Będę dawał z siebie 100 procent. Słyszałem dyskusję o kibicach – chciałbym okazywać im szacunek nie poprzez dobre słowa, ale wyniki. Nie ma Legii bez kibiców. To tożsamość klubu. Jeśli będziecie mnie pytali o transfery, to dla mnie najważniejszym transferem są kibice. Bez nich nie uda nam się osiągać sukcesów. Oni powinni być wokół drużyny, bo to miłość ich życia, ich pasja. Fanów nie da się sprowadzić z powrotem poprzez słowa. Dużo trudniej osiągać sukcesy, kiedy nie ma się wsparcia kibiców.

– Sprawa finansowa nie była jedną z TOP 5 rzeczy, które sprawiły, że tu przyszedłem. Dla mnie ważna okazała się reputacja i szacunek. Gdybym trafiał do klubów tylko z powodu pieniędzy, to już dawno poszedłbym w inne strony świata. Przychodzę tu z pasją, z pełnym sercem. Chcę zdobywać trofea. Przyszedłem tu, by wygrywać.

– Nie chciałbym się zmierzyć z CFR Cluj w el. Ligi Europy i krzywdzić rumuńskich klubów. Wolałbym zagrać z kimś innym.

– Bramkarze? Odpowiedź nie jest jeszcze gotowa. Nie spotkałem wszystkich zawodników – dziś będzie pierwszy taki dzień. Nie chcę zbyt szybko dokonywać pochopnych decyzji. Najpierw muszę ich poznać, zobaczyć na boisku. Chciałbym porozmawiać z osobami, które są wokół drużyny, spojrzeć na statystyki. W piłce ważne jest to, by bramkarz czuł wsparcie i dawał pewność całemu zespołowi. To bardziej kwestia tego, by oni przekonali mnie do wyboru, niż żebym ja kogoś wypychał. Są młodzi, mają jakość – to ich zadanie, by ciężko pracować.

– Przez większość czasu korzystałem z systemu z czwórką z tyłu, ale czasami grałem na trójkę stoperów. Były też momenty, w których decydowałem się na hybrydę – obrona czwórką i budowanie trójką. Muszę najpierw zrozumieć profile zawodników. Nie jest to kwestia tego, bym znalazł konkretny system, ale by zawodnicy dobrze się w nim czuli. Chodzi o to, by znaleźć równowagę między obroną a atakiem. Musimy być ofensywni, kreować sytuacje, brać odpowiedzialność. Będę największym wsparciem dla zawodników. Przychodząc do zespołu i patrząc na tradycje, jest tu bardzo dużo presji, którą chciałbym ściągnąć z barków piłkarzy. Chciałbym, by wiedzieli, że cały czas będę przy nich i ich chronił, ale bardzo dużo oczekuję. Spróbujemy zbudować jasną strategię i model gry, lecz tradycja i cele drużynowe wywołują to, że musimy mieć dobre fazy przejściowe, atakować. Czasami cierpieliśmy w defensywie i traciliśmy bramki. Nie możemy oddzielać momentów gry. Potrzeba zwarcia w tych kwestiach. Pragniemy, by piłka była szybka, byśmy szybko ją odbierali i kreowali szanse. Estetyka się liczy, ale teraz musimy być produktywni i krok po kroku nabierać pewności siebie w działaniach.

– Chciałem zacząć pracę w trakcie zimy. Byłem wtedy łączony z paroma klubami z Belgii, Turcji, a także z paroma zespołami z Championship, ale wówczas nie doszliśmy do porozumienia. Miałem sporo dyskusji i ofert, które prezentowały rumuńskie media – poza tym kontynentem, ale nie był to dla mnie priorytet. Cieszyłem się zainteresowaniem, ale moim planem było pozostanie w Europie i walka o trofea. Byłem pewny, że latem, kiedy zazwyczaj dochodzi do największych zmian, dostanę szansę. Jestem gotowy na wyzwanie, na pracę.

Newsy transferowe można znaleźć TU, tematy związane z Ekstraklasą są TUTAJ.

Polecamy

Komentarze (80)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.