Legia Warszawa - Stal Mielec Tomas Pekhart
fot. Jan Szurek

Tomas Pekhart: Legia miała wyjątkową pozycję w kraju, ale już tak nie jest

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Kilka Słów o Legii

13.06.2025 14:17

(akt. 13.06.2025 14:24)

Tomas Pekhart był gościem podcastu Kilka słów o Legii. Były napastnik Wojskowych mówił o obecnej sytuacji w Warszawie, dyrektorze sportowym, Ilji Szkurinie, Jacku Zielińskim, Sparcie Praga i ryzyku.

– Myślę, że parę lat temu było tak, że Legia miała wyjątkową pozycję w lidze, w kraju. Teraz już tak nie jest, bo inne kluby co sezon robią kroki w przód, a my cały czas jesteśmy w tym samym miejscu – może nawet powoli idziemy w dół. Dopóki przy Łazienkowskiej tego nie zrozumieją, to rywale mogą jeszcze szybciej iść do przodu.

– W Czechach mamy pięć drużyn, które co sezon grają w Europie. W pewnym momencie Sparta Praga stała się średniakiem, ale zdecydowała się na to, że będzie kupować jakościowych zawodników. To kosztuje – musisz wydać 3 czy 4 mln za piłkarza. Jak chcesz osiągnąć sukces w piłce, to bez ryzyka nie ma na to szans.

– W szkole robiłem raport finansowy Legii. Wiem, że to nie jest łatwa sytuacja, ale bez ryzyka jest trudno.

O Szkurinie

– Kocham Ilję, jest zajebistym człowiekiem, ale płacić takie pieniądze Stali Mielec (1,2 mln euro – red.)… Wydaje mi się, że zrobiliśmy to pod presją kibiców albo przekombinowaliśmy, albo mieliśmy przygotowanych zawodników i nie wychodziło.

O LTC

– Mamy zajebiste LTC, ale ja i myślę, że wszyscy zawodnicy w szatni, wolelibyśmy mieć jakość w zespole, kupować topowych piłkarzy i trenować – jak wcześniej – na bocznym boisku przy Łazienkowskiej.

O dyrektorze sportowym

– Jacek Zieliński mówił mi, że mógłbym być idealnym prototypem dyrektora, bo rozmawiam w 5 czy 6 językach, mam siatkę kontaktów i bardzo fajne relacje z ludźmi. Zacząłem uczęszczać do takiej szkoły, gdzie spotkałem np. Pepa Guardiolę.

– Nie było tematu, bym np. na razie przyglądał się pracy dyrektora sportowego w Legii. Jeśli bym to robił, to chciałbym zrobić różnicę, coś po swojemu, co uważam, że będzie dobre.

– Bycie dyrektorem sportowym to bardzo trudna robota – nie tylko w Legii. Czy w Slavii lub Sparcie jest łatwiej? Myślę, że tak. Przykładowo, gdyby Tomas Rosicky nie miał takiego wpływu na to, co się tam dzieje, to pewnie by tego nie robił. Ma zaufanie, działa po swojemu.

O Zielińskim

– Jacek Zieliński to zajebisty człowiek, próbuje rozmawiać po angielsku, ale myślę, że na tej pozycji musisz gadać w 3 – 4 językach. Uważam, że to, plus siatka kontaktów, to dla mnie podstawa dyrektora sportowego.

Polecamy

Komentarze (55)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.