Edi Iordanescu
fot. 400mm.pl

Emanuel Rosu: Iordanescu to pragmatyczny trener

Redaktor Karol Tyniec

Karol Tyniec

Źródło: Legia.Net

15.06.2025 16:45

(akt. 15.06.2025 18:30)

– Iordanescu jest trenerem twardo stąpającym po ziemi. Nie jest twórcą własnego stylu gry, jak Guardiola czy Enrique, ale to bardzo solidny szkoleniowiec jak na rumuńskie warunki – mówi w rozmowie z Legia.Net Emanuel Rosu, rumuński dziennikarz sportowy, związany m.in. z The Guardian i BBC.

Jakim trenerem jest Edward Iordanescu?

– Edward Iordanescu jest bardzo blisko ze swoimi zawodnikami, zawsze zwraca dużą uwagę na każdy detal swojej pracy i na pewno jest bardzo zaangażowany w swoją codzienną pracę. To trener, który jest pełen pasji i dzięki temu zawodnicy kochają z nim pracować.

Jaki preferuje styl gry?

– Iordanescu preferuje zrównoważony styl gry, a jego drużyny grają systemami 4-3-2-1 lub 4-3-3.

Czy styl gry jego drużyn opiera się ściśle na jego własnej filozofii, czy dostosowuje go do zawodników, których obecnie ma?

– On potrafi się dostosować. To trener stąpający twardo po ziemi – realistyczny i pragmatyczny. Nie jest twórcą własnego, rozpoznawalnego stylu gry, jak Guardiola czy Luis Enrique, ale to bardzo solidny szkoleniowiec, przynajmniej na rumuńskie warunki. Mam nadzieję, że okaże się również bardzo dobrym trenerem w Ekstraklasie.

Jaki typ zawodników preferuje – bardziej technicznych, czy tych, którzy rekompensują technikę fizycznością i duchem walki?

– Moim zdaniem, dla Iordanescu najważniejsi są piłkarze, którzy całkowicie angażują się w realizację celów drużyny i dają z siebie wszystko, by je osiągnąć. To właśnie taka mentalność zawsze była dla niego kluczowa i to dzięki niej osiągał sukcesy.

Jak Edward Iordanescu pracuje z młodymi zawodnikami? Jeśli Legia ma kilku bardzo utalentowanych młodych zawodników, czy da im szansę?

– Zdecydowanie tak. Dla Iordanescu nie liczy się wiek, tylko jakość i podejście do pracy. Jeśli młody piłkarz pokazuje na treningach odpowiedni poziom i determinację, dostanie swoją szansę – bez względu na metrykę.

Dlaczego Edward Iordanescu opuścił reprezentację Rumunii po przyzwoitym Euro?

– Prawdopodobnie uznał, że z reprezentacją Rumunii osiągnął już wszystko, co było możliwe. Poza tym przez cały czas zmagał się też z pewnymi sprawami osobistymi w rodzinie, które miały wpływ na jego decyzję.

A czemu w klubach jego pobyty były czasami tak krótkie?

– Jego pobyty w klubach nie zawsze były krótkie – miał w miarę długi i dobry okres w drużynie Gaz Metan oraz oczywiście z reprezentacją Rumunii. To człowiek zasad, który nie boi się mówić, co myśli. Jeśli uzna, że coś zagraża jego wizji pracy, potrafi wejść w konflikt z przełożonymi. Nie godzi się na kompromisy w sprawach, które uważa za kluczowe dla funkcjonowania drużyny.

Jak układały się jego relacje z zarządami rumuńskich klubów?

– Jego relacje z zarządami są zazwyczaj dobre, ale jak wcześniej wspomniałem – to człowiek zasad, który jeśli uzna, że działania zarządu źle wpływają na klub, nie boi się o tym głośno mówić, co czasem rodzi pewne problemy. 

Czy to prawda, że nie mówi po angielsku?

– Nie, to mit. Każdy może znaleźć na YouTube nagrania, na których Iordanescu mówi bardzo dobrze po angielsku.

Czy widzisz jakichś piłkarzy z Rumunii, których Edward Iordanescu mógłby ściągnąć? Czy np. transfer Vladislava Blanuty z FCU Craiova do Legii jest realny?

– Iordanescu dobrze współpracował ze wszystkimi piłkarzami, których zabrał na EURO 2024. Nie chcę spekulować w sprawie Blanuty czy innych potencjalnych celów transferowych, ale sądzę, że będzie chciał zakontraktować co najmniej jednego rumuńskiego piłkarza.

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.