Mileta Rajovic
fot. 400mm

Adam Durry: Rajovic to egzekutor

Redaktor Karol Tyniec

Karol Tyniec

Źródło: Legia.Net

11.07.2025 15:40

(akt. 11.07.2025 15:42)

– Z tego, co wiem, kwota transferu to 3 mln euro – tak jak początkowo informowałem. Standardową praktyką jest rozbijanie płatności na raty, więc możliwe, że tak było i tutaj – mówi nam Adam Durry, dziennikarz Watford Observer, który jako pierwszy poinformował o nadchodzącym transferze Milety Rajovicia do Legii.

Jakim piłkarzem jest Rajovic i jaki jest jego ogólny profil taktyczny?

– Rajovic to typowy egzekutor w polu karnym. Nie wnosi zbyt wiele do budowania akcji czy gry tyłem do bramki, ale przy odpowiednim dostarczaniu piłek ma bardzo dobre wyczucie miejsca i potrafi znaleźć się tam, gdzie trzeba, by zdobyć bramkę z bliska. Strzela sporo goli głową, a jego technika przy wykańczaniu dośrodkowań jest dobra. Gdy zobaczysz jego gole dla Watfordu, zauważysz, że praktycznie wszystkie padły z odległości maksymalnie 12 jardów (około 11 metrów) i w obrębie szerokości słupków.

Trener Legii szukał napastnika, który potrafi zdominować pole karne. Czy Rajovic pasuje do tego profilu?

– Jeśli tylko będzie dostawał dobre piłki w pole karne, to powinien strzelać gole. Rajovic zdecydowanie lepiej czuje się w polu karnym niż poza nim – i właśnie tam powinien przebywać jak najczęściej.

Czy twoim zdaniem, grając jako klasyczna dziewiątka z dobrymi skrzydłowymi, Rajovic będzie w stanie dać Legii odpowiednie liczby?

– Dobre dośrodkowania z bocznych sektorów boiska to dokładnie to, czego Rajovic potrzebuje. Dobrze atakuje piłki w powietrzu i często znajduje się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Rzadko natomiast sam sobie wykreuje okazję – nie bazuje ani na szybkości, ani na fizyczności. Jeśli zespół będzie skonfigurowany tak, by on nie musiał uczestniczyć w rozgrywaniu, a mógł skupić się na życiu w polu karnym – powinien strzelać gole.

Jaki charakter ma Rajovic? Czy miał jakieś problemy z kolegami z drużyny?

– Wręcz przeciwnie – Rajović to lubiany i dobry kolega z zespołu. Sprawia wrażenie świetnego człowieka, ciężko pracuje na treningach i jest zdeterminowany, by się rozwijać. Z tego, co wiem, nie powinno być żadnych problemów z jego osobowością – wręcz przeciwnie, to może być atut dla Legii.

Jak oceniasz jego karierę w Watfordzie i wcześniej w Danii? Co miało wpływ na jej przebieg?

– Rajovic przyszedł do Watfordu z niezłym dorobkiem i szybko to potwierdził, zdobywając 11 bramek w pierwszym sezonie i zostając najlepszym strzelcem drużyny. Niestety, jego ograniczenia fizyczne i techniczne poza samym wykańczaniem akcji stanowiły barierę. Tom Cleverley, poprzedni trener Watfordu, preferował mobilnych napastników, którzy potrafią utrudniać życie obrońcom. Część kibiców uważa, że zasługiwał na więcej szans, bo potrafi strzelać gole – ale reszta jego gry tłumaczy, dlaczego klub był gotów go sprzedać.

Jak Rajovic radzi sobie z presją? W Legii oczekiwania są ogromne – walka o mistrzostwo, presja kibiców i mediów. Czy to zawodnik, który potrafi to udźwignąć?

– Rajovic sprawia wrażenie zawodnika pewnego siebie. Strzelił trzy gole w dwóch pierwszych meczach w Watfordzie, potem miał serię czterech goli w pięciu spotkaniach. Ale zdarzały mu się też długie serie bez trafienia, wtedy kibice byli sfrustrowani jego grą tyłem do bramki i brakiem szybkości. Jeśli szybko coś strzeli i złapie dobry kontakt z kibicami, może poczuć się pewnie i rozwinąć. Jeśli jednak fani się odwrócą, może mieć trudno. Mam nadzieję, że poradzi sobie – to ciężko pracujący zawodnik i dobry człowiek.

Czytając komentarze kibiców Watfordu, odnoszę wrażenie, że przyjmują tę sprzedaż z ulgą i cieszą się z niej. Dlaczego?

– Po pierwsze – Watford otrzymał za Rajovicia 3 mln euro, co oznacza zysk, bo kupiono go za 1,5 mln euro w 2023 roku. Klub opiera swój model działania na sprzedaży z zyskiem, więc to sukces. Po drugie – wielu uważa, że ograniczenia techniczne i fizyczne Rajovicia są zbyt duże. W Championship liczy się przede wszystkim siła i szybkość – a to nie są jego atuty. Mimo że potrafi zdobywać bramki, bywa kompletnie niewidoczny, jeśli nie dostaje piłek. Mam nadzieję, że polska liga będzie mu bardziej odpowiadać.

Gdybyś był na miejscu Legii – zapłaciłbyś tyle za Rajovicia? Czy to zawodnik naprawdę wart takiej inwestycji?

– Szczerze mówiąc, to zależy od stylu gry, którego nie znam wystarczająco dobrze. Jeśli Legia gra wolniej, dominuje posiadanie piłki i jest w stanie zapewnić mu regularne dostarczanie piłek, wtedy może zniwelować jego braki. Nie ma wątpliwości, że dla Watfordu to bardzo dobra sprzedaż – i tak nie miałby dużej roli w drużynie w Championship, więc kibice uważają to za świetny interes.

Polecamy

Komentarze (147)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.