Taktyka, motoryka i intensywność
fot. Marcin Szymczyk

Taktyka, motoryka i intensywność

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

28.06.2025 19:40

(akt. 28.06.2025 20:47)

Piłkarze Legii mają za sobą ciekawe i dość intensywne treningi w Austrii. Najpierw było sporo taktyki.

Na boisku pojawili się obrońcy i defensywni pomocnicy. Obrońcy zostali podzieleni po czterech i przesuwali się w jednej linii. Byli instruowani, jak mają się zachowywać względem piłki i rywala. W tym samym czasie defensywni pomocnicy musieli odgrywać piłki na jeden kontakt i przede wszystkim dogrywać celnie, nie notować strat. Później na murawie zjawili się ofensywni pomocnicy i napastnicy — tu również było sporo przesuwania się formacji i reagowania na sytuacje boiskowe, często były to ćwiczenia bez piłek. 

Na kolejnych zajęciach było mnóstwo pracy nad motoryką i intensywnością. Po rozgrzewce była gra w dziada, a następnie motoryka na specjalnie przygotowanych stacjach. Na pierwszej trzeba było mijać tyczki i uderzać do małej bramki, na drugiej biec slalomem od znacznika do znacznika, następnie przejmować zagrywaną piłkę i zagrać do kolegi. Na trzeciej były skoki przez duże płotki i bieg sprintem do dwóch „Brazylijczyków”, następnie należało wyskoczyć ponad nich i główkować w powietrzu. Ostatnia stacja to skoki przez małe płotki i bieganie od pachołka do pachołka. Każdą stację trzeba było pokonać kilka razy, za każdym razem szybciej. Trener Edward Iordanescu, aby zmobilizować zmęczonych zawodników, krzyczał i biegał za piłkarzami.

Kolejnym etapem zajęć były gry na małe bramki na dwóch boiskach o zmniejszonym polu gry. Była praca nad grą w przewadze - 4 na 6. Wszystko na dość dużej intensywności. Trener najczęściej używał słowa pressing oraz jakość. Podkreślał, że w Legii inaczej grać nie wypada. Z kolei trener Alexandru Radu zwracał uwagę na to, że reakcja po stracie piłki musi być błyskawiczna. 

Warto podkreślić, że były to pierwsze zajęcia na zgrupowaniu w Austrii, które trener Iordanescu w całości pozwolił legalnie obejrzeć legijnym dziennikarzom. W treningu uczestniczyli wszyscy piłkarze — nikt nie narzeka na urazy. Niektórzy pracowali krócej lub lżej — wszystko w ramach indywidualizacji treningów. Brakowało jedynie Petara Stojanovicia, który w piątek podpisał 3-letni kontrakt z Legią. Słoweniec nie pojawi się w Leogang, rozpocznie treningi z zespołem już po powrocie do Polski. 

Oddzielnie trenowali bramkarze — w ziemię zostały wbite przedmioty, które miały za zadanie podbijać lecącą w kierunku bramki piłkę. Tym samym golkiperzy byli zaskakiwani nagłą zmianą kierunku lecącej futbolówki i musieli błyskawicznie reagować. Trener Arkadiusz Malarz pracuje z czwórką bramkarzy sam, nie będzie miał asystenta. W miarę możliwości, po powrocie do Polski, wspomagać go będzie swoją ogromną wiedzą i doświadczeniem trener Krzysztof Dowhań

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.