Legia Warszawa - Real Betis 1:0 kibice Legii oprawy oprawa
fot. Łukasz Wiśniewski

Nieznani Sprawcy: Nie będziemy prowadzić bojkotu na pokaz, ale…

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Nieznani Sprawcy

13.02.2025 20:24

(akt. 13.02.2025 20:39)

Nieznani Sprawcy (grupa kibiców Legii, odpowiadająca m.in. za oprawy meczowe) opublikowali komunikat dot. obecnej sytuacji w klubie.

KOMUNIKAT NIEZNANYCH SPRAWCÓW:

Drodzy Kibice!

Na wstępie pragniemy zaznaczyć kilka rzeczy. Nie czerpiemy ani odrobiny przyjemności z pisania tego typu tekstów jaki zaraz przeczytacie. Jak wiecie, nie stawiamy się broń Boże w roli ekspertów od szeroko rozumianej piłki nożnej. Zajmujemy się kibicowaniem i to nam wychodzi na szczęście całkiem niezłe.

Niestety czasem przychodzi taki moment, że kibice muszą zabrać głos również w kwestiach sportowych dotyczących naszego klubu.

Jesteśmy cierpliwi. Według wielu osób bardzo mocno. Jednak nie po to od lat – również wspólnie z klubem – budujemy frekwencję, zaszczepiamy w wielu ludziach modę na Legię oraz robimy całą masę innych pozytywnych rzeczy wokół Klubu, żeby podejmować abstrakcyjne, nieprzemyślane kroki jak duża cześć kibicowskiej Polski. Nie będziemy prowadzić bojkotu na pokaz, żeby za trzy mecze wrócić bo przyjedzie czelsi, albo będziemy walczyć o życie w PP i wychodzić na głupków.

Jednak są takie momenty gdzie trzeba się zatrzymać. Możemy stawać na głowie, zapełniać stadion, robić oprawy które oglądają w Meksyku i dopingować najlepiej na świecie. Jednak koniec końców jesteśmy “zakładnikami” wyników.

Nie wymyśliliśmy sobie nagle, żeby klub, który nigdy nic nie wygrywał, został ligowym hegemonem i ogrywał Barcelonę co dwa dni. Jesteśmy częścią klubu, który jest największą marką sportową w Polsce, zdobył najwięcej mistrzostw i pucharów. Potencjał miasta, regionu, stadionu i wszystkiego naokoło jest gigantyczny. To duże wyzwanie, ale i duże zobowiązanie-prowadzić Legię na miarę aspiracji klubu i oczekiwań kibiców.

I co z tego wszystkiego mamy w ostatnich latach?

Wiecie co, a my tym razem zachowamy odrobinę kultury.

Zostaliśmy mocnym przeciętniakiem. To boli, nawet jak się to czyta, ale taka jest prawda.

Czasem wpadnie puchar Polski, ostatnie mistrzostwo było dawno, dawno temu, co chwilę dopada nas kryzys, czasem w pucharach fajnie, czasem Luksemburg górą.

Rozumiemy, że inne kluby mają więcej pieniędzy niż kiedyś i trochę poziom się wyrównał, ale są pewne granice.

- Kompromitujące decyzje personalne bez jakiegokolwiek planu B, typu zwolnimy beznadziejnego dyrektora sportowego i coś tam się wymyśli. Jak widać wymyślić nadal się nie udało. Mimo, że wiemy doskonale, iż temat ten w klubie przewijał się już na długo przed zwolnieniem Zielińskiego.

- To samo tyczy się zakrawającej już o groteskę sagi transferowej. Masa nietrafionych transferów, z których można by przez ostatnie lata złożyć ze cztery słabe jedenastki. Historia z mitycznym napastnikiem pewnie mogłaby służyć za elementarz jak nie prowadzić polityki transferowej.

- Cała masa osób bez kompetencji do spraw sportowych, która z niewiadomych względów się nimi zajmuje. Na czele między innymi z panem Jurczakiem, którego działanie wprawia w osłupienie również całą masę pracowników klubu. Albo z panem Mozyrką, którego największym sukcesem jest fakt, że pokłócił się z trenerem.

- rzecz jasna końcową i kluczową winę ponosi za to zarząd klubu na czele z panami Mioduskim i Herrą. Miotanie się od ściany do ściany przy byle kryzysach, strategia i wizja istniejąca tylko w deklaracjach, utrzymywanie w klubie pozbawionych kompetencji darmozjadów – to Legia ostatnich lat. Niestety.

Nie jest, tak że mamy gotową listę jak wyjść z tych problemów. To nie nasza rola.

Jednak wiemy, że takiemu klubowi jak nasz, tego typu amatorskie praktyki nie przystoją.

Apelujemy o jak najszybsze zmiany personalne, sięgnięcie do kieszeni i doprowadzenie tego wszystkiego co się dzieje do porządku.

Nie będziemy straszyć, zapowiadać co to nie będzie i tak dalej. Raz już napisaliśmy o tym jakie będą kolejne kroki. Daliśmy się jak większość nabrać na PR letnich transferów, których jakość z litości można w większości przypadków pominąć.

Wiemy, że teraz opuszczenie trybun nie będzie super rozwiązaniem. Walczymy i robimy swoje. Liczymy mimo wszystko na to, że razem zrobimy co się da. Gramy na trzech frontach i mamy dać tam z siebie wszystko.

JEDNAK Z PEŁNĄ ŚWIADOMOŚCIĄ INFORMUJEMY. Naszą jedyną cywilizowaną bronią jest zrezygnowanie z kupna biletów i karnetów.

Jeśli będziemy zmierzać dalej w tę samą stronę, nowy sezon rozpocznie się PRZY PUSTYCH TRYBUNACH. Kropka.

Polecamy

Komentarze (57)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.