
Legia Warszawa – FK Aktobe: Nowy sezon, więcej wątpliwości niż nadziei
10.07.2025 08:30
(akt. 10.07.2025 08:57)
Jeśli chodzi o miniony sezon (2024/25), to legioniści świetnie radzili sobie na dwóch frontach, ale rozczarowali na najważniejszym, na którym czekają na mistrzostwo kraju od 2021 roku. Warszawiacy dotarli do ćwierćfinału Ligi Konferencji (porażka w dwumeczu z Chelsea, wygrana w Anglii) i – jak wyliczył Football Meets Data – zarobili 11,354 mln euro. Drugiego maja zwyciężyli 4:3 Pogoń Szczecin na Stadionie Narodowym, sięgnęli po 21. Puchar Polski w historii klubu, zgarnęli 5 mln zł i za chwilę wystąpią w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy. Zawiedli w Ekstraklasie, w której zajęli 5. miejsce z dorobkiem 54 punktów (15 wygranych, 9 remisów, 10 porażek) i aż 16 "oczkami" straty do nowego mistrza kraju, Lecha Poznań. Do podium zabrakło im 7 pkt. W XXI wieku zespół z Łazienkowskiej tylko dwa razy był poza pierwszą czwórką, czyli ostatnio i w 2022 r. (10. pozycja).
Dzień po poprzednim sezonie, Goncalo Feio rozstał się z Legią, nie przedłużył umowy. Niedawno Portugalczyk trafił do USL Dunkerque i zastąpił Luisa Castro, który odszedł do Nantes. Do klubu Ligue 2 dołączył także dotychczasowy asystent 35-latka, Emanuel Ribeiro, który też pracował przy Łazienkowskiej. Nowym trenerem Wojskowych został Edward Iordanescu, który m.in. awansował z reprezentacją Rumunii na EURO 2024, dochodząc do 1/8 finału. Zgrupowanie Wojskowych w Austrii, pod jego wodzą, okazało się tajemnicze, o czym świadczy fakt, że 47-latek zamknął wszystkie zajęcia dla mediów. Dostępne były tylko rozgrzewki.
Iordanescu poświęca wiele czasu analizie, lubi korzystać z danych. Zanim dołączył do Legii, obejrzał jej 18 meczów z minionego sezonu. Chce gry bardziej zrównoważonej, większej kontroli nad spotkaniem, wysokiego pressingu, dłuższego posiadania piłki. Zwraca uwagę na długie przygotowanie ataku pozycyjnego, istotna jest dla niego natychmiastowa i zdecydowana reakcja po stracie futbolówki.
W trakcie prezentacji Iordanescu spytano m.in. o transfery. Wówczas Rumun odpowiedział, że trzech – czterech powinno być jakościowymi piłkarzami, którzy mogą od razu wpłynąć na zespół i zrobić sporą różnicę w krótkim czasie. Na tę chwilę Legia zakontraktowała tylko jednego zawodnika, czyli 66-krotnego reprezentanta Słowenii, Petara Stojanovicia (miniony sezon na wypożyczeniu z Empoli do Salernitany, spadek z Serie B), który dopiero 7 lipca odbył pierwszy trening z Wojskowymi. Nie został zgłoszony na mecze z kazachskim FK Aktobe.
– Chciałem mieć trochę więcej czasu – tak, jak każdy trener, szczególnie nowy. Czas jest zawsze największym wrogiem szkoleniowców i ich pracy, ale musiałem funkcjonować tak, by dopasować się do kalendarza. Dowiedziałem się, że mamy zawodników, którzy są otwarci i szybko się uczą, starają się pracować razem na murawie, wykorzystywać naszą strategię. Mają duże umiejętności aklimatyzacyjne, szybko dopasowali się do mojego stylu gry. Jest sporo entuzjazmu przed nowym sezonem, pojawia się też mnóstwo pytań – mówił Iordanescu na konferencji prasowej, przed meczem z FK Aktobe w 1. rundzie el. Ligi Europy.
Legioniści rozegrali cztery sparingi w letnim okresie przygotowawczym. Najpierw przegrali 2:3 z Wisłą Płock (beniaminek Ekstraklasy) w LTC. Potem polecieli do Austrii, gdzie zremisowali 2:2 z Łudogorcem Razgrad (mistrz Bułgarii) i ograli 1:0 czeski FK Jablonec. W piątek, 4 lipca, Wojskowi pewnie wygrali w Książenicach aż 5:1 z I-ligowym Górnikiem Łęczna.
– Jeśli chodzi o mentalność, to jesteśmy przygotowani. Jest w nas dużo entuzjazmu. Letni obóz był bardzo dobry, osiągnęliśmy sporo celów. Atmosfera w drużynie jest świetna. Nie mogę powiedzieć dokładnie, jak silni jesteśmy, ale od czwartku będziemy mieli więcej odpowiedzi na pytanie. Pracujemy codziennie, by być coraz mocniejsi – wyjaśnił Iordanescu.
Szkoleniowiec Legii ma trochę problemów zdrowotnych przed startem sezonu. Zagrać w pierwszym spotkaniu nie będą mogli Ruben Vinagre i Claude Goncalves - obaj nabawili się urazów w sparingu z Górnikiem Łęczna. Jak może wyglądać podstawowy skład Wojskowych na pierwszy mecz z Aktobe? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Czteroosobowy blok defensywny stworzą Paweł Wszołek, Jan Ziółkowski, Artur Jędrzejczyk i Patryk Kun. Środek pola zajmą Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak i Juergen Elitim. Na skrzydłach znajdą się Wahan Biczachczjan i Ryoya Morishita, a w ataku Marc Gual.

FK Aktobe to obecny zdobywca Pucharu Kazachstanu (wrzesień 2024) i brązowy medalista w lidze. Latem ub.r. odpadło już w 1. rundzie el. Ligi Konferencji, z FK Sarajewo (0:1, 3:2pd. k. 3:4). Na tę chwilę (rozgrywki wiosna – jesień) też zajmuje 3. miejsce w tabeli, ma 32 punkty (10 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki), czyli o 5 mniej niż liderująca Astana.
Czytaj też
– Plusem Kazachów jest to, że są w trakcie sezonu, w rytmie, pozyskali kilku nowych zawodników, których musieliśmy przeanalizować. Wcześniej nie wyglądali tak dobrze, ale teraz są w znacznie lepszej formie. Mają dużo jakości, doświadczenie w Europie, gdzie może nie osiągnęli zbyt wiele, ale są silną drużyną. Przed nami wielkie wyzwanie, do którego musimy się przygotować – tłumaczył trener Legii.
Legia mierzyła się z FK Aktobe w 2014 roku, w ostatniej (4.) rundzie el. Ligi Europy. Wówczas warszawska drużyna wygrała oba mecze (1:0 na wyjeździe po golu Ondreja Dudy, 2:0 u siebie po bramkach Michała Kucharczyka oraz Ivicy Vrdoljaka) i awansowała do fazy grupowej wspomnianych rozgrywek.
– Z niecierpliwością czekamy na czwartkowy mecz. Jesteśmy gotowi do rywalizacji. Zrobimy wszystko, by wygrać z Legią. Będziemy bronić barw klubu, a także honoru kazachskiego futbolu. Wierzę, że spotkanie zostanie rozegrane na najwyższym poziomie – mówił trener Wiaczesław Lewczuk, który pracuje w FK Aktobe od lutego 2025 roku.
Pierwszy mecz 1. rundy el. Ligi Europy, który poprowadzi Dalibor Cerny (Czechy), odbędzie się w czwartek, 10 lipca (godz. 21:00), w Warszawie, gdzie – ze względu na wcześniejsze decyzje UEFA – zamknięta będzie Żyleta, która i tak świciłaby pustkami, gdyż Nieznani Sprawcy zapowiedzieli, że do odwołania nie będą chodzić na spotkania domowe, nie będą też kupować ani karnetów, ani subskrypcji. Jak na razie sprzedało się blisko 11 tys biletów na czwartkowe spotkanie. Transmisja w TVP SPORT i na TVPSPORT.PL. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu meczu zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
– Wszędzie na świecie, fani to serce drużyny – w Legii są czymś więcej, czyli jej duszą. Naszym celem jest to, by przekazać im pozytywne wiadomości, dobrze grać, pokazać, że pracujemy w profesjonalny sposób. Niedługo zaprezentujemy to, czego oczekują. Przyszedłem do Legii, by wygrywać, a nie, żeby narzekać, opowiadać o innych scenariuszach, kadrach, spekulacjach. Jestem tu sercem i duszą, i pokażę to, czego ode mnie oczekują – opowiadał Iordanescu.
Jeśli Legia wyeliminuje FK Aktobe, to w 2. rundzie el. LE zmierzy się z Banikiem Ostrawa. Jeśli Wojskowi nie ograją Kazachów, to w 2. fazie el. Ligi Konferencji zmierzą się ze Spartą Praga.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
LEGIA: Tobiasz – Wszołek, Ziółkowski, Jędrzejczyk, Kun – Kapustka, Augustyniak, Elitim – Biczachczjan, Gual, Morishita
AKTOBE: Vlad – Kairow, Kiki, Andelković, Vatajelu – Usienow, Korzun, Szwyriow – Doumbouya, Szuszenaczew, Jean
Newsy o europejskich pucharach można znaleźć TU.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.