Kilka uwag i spostrzeżeń po meczu z Silkeborgiem
28.01.2018 14:44
- Powrót Miroslava Radovicia w duecie z Eduardo da Silvą - "Rado" wrócił! Lider mistrzów Polski przez 237 dni czekał, by wyjść na boisko. Wielu wątpiło w to, czy jeszcze zagra w piłkę na poważnym poziomie, przerwa spowodowana urazem trwała długo - Serb kontuzji doznał w lutym zeszłego roku, potem występował z urazem, na środkach przeciwbólowych. Następnie przeszedł operację i żmudą rehabilitację. Od początku okresu przygotowawczego pracował już z całym zespołem. W ostatnich dniach, Rado ćwiczył na pełnych obrotach. Pomocnik wraca do formy - poprawia kondycję, czucie piłki i atmosferę na treningach. W konfrontacji z Silkeborgiem wszedł na murawę na niecałem 20 minut. Razem z 34-latkiem na placu gry zameldował się Eduardo da Silva. Brazylijczyk z chorwackim paszportem wrócił do gry po urazie odniesionym w spotkaniu z Barceloną SC. Są to z pewnością osobowości, które mogą całkowicie odmienić ofensywę Legii. Trener Romeo Jozak otrzymał dwie dobre wiadomości jednego dnia.
Charakterny "Antola" - Domagoj Antolić w sobotnim spotkaniu z Silkeborgiem solidnie prezentował się w środku pola. Były kapitan Dinama Zagrzeb odgrywał znaczącą rolę w destrukcji, dobrze się ustawiał i agresywnie odbierał piłkę, ale potrafił także zagrać do przodu. "Antola", bo tak nazywają go koledzy z drużyny, pokazał także charakter. Kiedy jeden z rywali doskoczył z pretensjami do Sebastiana Szymańskiego, 27-latek od razu zaczął biec do Polaka, by pomóc mu z przeciwnikiem. Charakter Antolicia zaczyna się uwidaczniać z każdym kolejnym treningiem czy sparingiem. Dodatkowo pomocnik często podpowiada kolegom na murawie, a także dba, by drużyna utrzymywała odpowiednie ustawienie. To małe rzeczy, które jednak wiele pokazują.
Strzelecki pojedynek - Rywalizacja o miano pierwszej strzelby Legii Warszawa trwa. Jarosław Niezgoda ma za sobą rundę, w roli gracza wyjściowego składu i jak sam przyznał, czuje się numerem "jeden". Jego rywal, Armando Sadiku nie czuje się jednak numerem "dwa" i pokazuje, że nie składa broni. Reprezentant Albanii dobrze spisuje się na treningach, regularnie trafia na nich do siatki, a trendu nie zmieniło spotkanie z Silkeborgiem. 26-letni atakujący strzelił gola w pierwszej połowie, a także regularnie dochodził do sytuacji. Niezgoda nie chciał być gorszy. W drugiej odsłonie meczu także pokonał golkipera rywali. Strzelecki pojedynek trwa w najlepsze. Romeo Jozak jest coraz bliższy osiągnięcia korzyści z posiadania dwóch napastników w dobrej formie.
Mix systemów - W spotkaniu z duńskim zespołem, Legia zaprezentowała się w znanym systemie z czwórką obrońców. Warszawiacy miksowali jednak stare ustawienie z elementami nowego. 3-5-2 testowane było na Florydzie, a także trafi "na warsztat" od poniedziałku w Benidormie. Rozejście stoperów, cofnięcie się defensywnego pomocnika, a także boczni obrońcy grający wręcz na połowie rywala to elementy, które przenikają się z nowym systemem. Legia pracuje nad dwoma ustawieniami. Podobne elementy mogą sprawić, że przy odpowiednim wytrenowaniu nowej taktyki, warszawiacy będą mogli swobodnie zmieniać ustawienie w trakcie spotkania, w zależności od potrzeb i wydarzeń na boisku.
Testowani na plus - Sparingowy mecz w Benidormie pozwolił na obserwację dwóch testowanych zawodników. Vjaceslavs Kudrjavcevs i Brian Iloski dostali szansę w drugiej połowie. Łotysz nie miał zbyt wiele pracy między słupkami i po prostu zrobił swoje. Amerykanin występował na lewej flance, gdzie pełnił rolę fałszywego skrzydłowego. Iloski spisał się nieźle, jego dynamikę i szybkość chwalił Romeo Jozak, a występ 22-latek ukoronował asystą przy golu Niezgody. Oba występy testowanych graczy (Łotysz podpisze wkrótce kontrakt), były na plus.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.