Agent Ianisa Hagiego: Legia musi sięgnąć głębiej do kieszeni

Jak informuje jego agent, Arcadie Zaporojanu, Legia musi jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni, jeśli chce dopiąć transfer. Zaporojanu pośredniczył w rozmowach pomiędzy przedstawicielami klubu z Warszawy a piłkarzem. Hagi był zainteresowany przeprowadzką do Polski, zwłaszcza ze względu na możliwość ponownej współpracy z Edim Iordănescu. Co więcej, Legia obserwowała Rumuna już wcześniej, jeszcze zanim Iordănescu objął zespół.

Agent ujawnił, dlaczego do tej pory rozmowy nie zakończyły się porozumieniem: – Zaproponowałem konkretną wersję finansową. Początkowo właściciel jej nie zaakceptował, ale później się zgodził. Chodziło o znaczącą kwotę za podpis i roczną pensję w wysokości 600 tys. euro, by nie zakłócić siatki płac w klubie. Kwota za podpis miała wynieść 1 milion euro. Po rozmowach z Edim Iordănescu, Ianisem i Gică Hagim, nie zaakceptowano formuły zaproponowanej przez Legię. Ianis odrzucił ofertę i każda ze stron poszła w swoją stronę – powiedział Zaporojanu w rozmowie z Fanatik.

Mimo to temat nie jest definitywnie zamknięty. Władze Legii nadal monitorują sytuację Hagiego, a nowa oferta wciąż jest możliwa. – Nawet w ostatnich dniach rozmawiałem na ten temat z właścicielem Legii. Jeśli trochę dołożą, wszystko się uda! Zainteresowanie Ianisem Hagim może zostać wznowione w każdej chwili – dodał agent.